wtorek, 29 maja 2012

Pozytywne kaczuszki!

No spójrzcie na nie. 
Czy od razu nie czujecie się choć troszkę, troszeczkę lepiej?

Co by było gdyby?

Bardzo nam się spodobał "event", który można obejrzeć w teledysku, a i piosenka o pozytywnej treści, więc serwujemy z rana zespół Nickelback i piosenkę If today was your last day.
Żyjcie każdą chwilą i pamiętajcie, że nigdy nie jest za późno, żeby spełniać marzenia :)

czwartek, 24 maja 2012

Monty Python w akcji

Może trochę brytyjskiego humoru? 
Wiem, że nie do każdego przemawia, ale sama piosenka ma bardzo pozytywne przesłanie, dlatego zdecydowałam się ją dodać. Tak więc "zawsze patrz na jasną stronę życia." :)

Monty Python - Always look on the bright side of life 
(piosenka z filmu "Żywot Briana")

Życie... :)


niedziela, 20 maja 2012

Beatbox w wykonaniu Google Translatora

Wchodzicie w Translatora Google ( http://translate.google.com/ ) i wklejacie tekst:

pv zk bschk pv zk pv bschk zk pv zk bschk pv zk pv bschk zk bschk pv bschk bschk pv kkkkkkkkkk bschk bschk bschk pv zk bschk pv zk pv bschk zk pv zk bschk pv zk pv bschk zk bschk pv bschk bschk pv kkkkkkkkkk bschk bschk bschk pv zk bschk pv zk pv bschk zk pv zk bschk pv zk pv bschk zk bschk pv bschk bschk pv kkkkkkkkkk bschk bschk bschk pv zk bschk pv zk pv bschk zk pv zk bschk pv zk pv bschk zk bschk pv bschk bschk pv kkkkkkkkkk bschk bschk bschk pv zk bschk pv zk pv bschk zk pv zk bschk pv zk pv bschk zk bschk pv bschk bschk pv kkkkkkkkkk bschk bschk bschk

Następnie wybieracie język niemiecki jako "Z języka" oraz dowolny "Na język" i klikacie "słuchaj".

Szczęście nie jest kolorowym motylem, za którym mu­sisz pobiec, jeśli chcesz go złapać. Szczęście jest jak cień: podąża za tobą na­wet wte­dy, gdy o nim nie myślisz.
Phil Bosmans



sobota, 19 maja 2012

Zmęczony tym co robisz?

Pamiętaj: "Bez wielkich trudów nie można dotrzeć do wielkich rzeczy".
św. Jan Bosko


Źródło obrazka: garnek.pl

Niezwykłe narodziny w ukraińskim zoo

W ukraińskim zoo urodziły się cztery białe tygrysy, co jest o tyle niezwykłe, że na ogół rodzą się dwa, maksymalnie trzy. W dodatku jeden z tygrysków jest albinosem!
Jest to radosne wydarzenie chociażby z tego względu, że cała populacja białych tygrysów plasuje się w okolicach 100 sztuk. Maluchy czują się dobrze i są pod stałą opieką weterynaryjną.

Źródło (i filmik): http://wideo.onet.pl/niecodzienne-narodziny-w-ukrainskim-zoo,76938,w.html

środa, 16 maja 2012

news ze świata sportu!!


Fair play

Mecz pomiędzy tymi ekipami miał ogromne znaczenie, bowiem zarówno Brann jak i Lillestrom walczą o utrzymanie w lidze. Po emocjonującej pierwszej połowie Brann prowadziło 3:2. Po przerwie, w 49. minucie sędzia przerwał mecz, bo na boisku z bólu zwijał się jeden z zawodników Lillestrom. Dobre obyczaje nakazują, aby po wznowieniu gry oddać piłkę rywalowi i Erik Mjelde próbował to zrobić. Niestety - nie udało się. Piłka uderzona z odległości 60 metrów przelobowała bramkarza i wpadła do siatki. Zawstydzeni piłkarze Brannn zachowali się niezwykle fair. Tuż po wznowieniu gry ze środka boiska, przepuścili napastnika Lillestrom , który popędził na bramkę Piotra Leciejewskiego.

Po prostu...

A wszystko będzie prostsze :)

poniedziałek, 14 maja 2012

Charity shops w Londynie

Charity Shops w Wielkiej Brytanii działają podobnie do naszych popularnych polskich szmateksów i ciucholandów, jednak idea jest zupełnie inna.

Na wyspach do takich sklepów ludzie oddają za darmo rzeczy używane, niepotrzebne lub takie, których po prostu chcą się pozbyć, a nie wiedzą gdzie i jak. Nie chodzi tutaj tylko o odzież czy obuwie. Charity Shops zazwyczaj należą do różnych fundacji czy plebanii i sprzedają wszystkie podarowane przedmioty po niskich cenach, a cały dochód trafia na cele charytatywne. Można w nich znaleźć oczywiście ubrania, ale także płyty CD, DVD z filmami i koncertami, książki, gry komputerowe i na konsole, puzzle, planszówki, drobne AGD i RTV czy naczynia. Co ciekawe, rzeczy wystawione w tych sklepach są w dobrym stanie, a czasem nawet nowe i nieużywane. Można więc znaleźć zapakowane w folię płyty CD różnych wykonawców (nam się udało znaleźć nierozpakowaną płytę Micheala Jacksona, Eminema i Kylie Minogue), puzzle, gry planszowe i karty do gry.

A dla miłośników książek, którym nie przeszkadza język angielski w czytaniu polecam właśnie takie sklepy. Dlaczego?

Za dobre książki w miękkiej okładce i świetnym stanie zapłaciłam po 0,5 funta każda (czyli w PLN ok. 2,80zł.), w twardej okładce od 1-2 funtów (ok 5-10zł). I w całym tym szaleństwie kupiłam książek aż 9, co skutkowało tym, że na powrotnym przelocie w bagażu podręcznym miałam więcej literatury niż ubrań :).

Polecam zakupy w Anglii i wspieranie tych właśnie sklepów. Przynajmniej Wasze pieniądze pójdą do potrzebujących :)

czwartek, 10 maja 2012

Motywujące demoty cz. 1.

Wybór subiektywny z demotywatory.pl



Inspirująca historia Dereka Redmonda

Derek Redmond to (już emerytowany) brytyjski sportowiec, który przeszedł do historii. W 1992 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie brał udział w biegu na 400 metrów. W trakcie biegów zerwał sobie ścięgno stawu skokowego. Postanowił jednak biec dalej. Dołączył do niego mężczyzna, który przedarł się przez ochronę i wziął go pod ramię. Okazało się, że to ojciec Dereka.
-Nie musisz tego robić. - powiedział synowi.
- Ale chcę. - odrzekł mu Derek.
- W takim razie zrobimy to razem. - odpowiedział ojciec.
Zostawił go na kilka metrów przed linią mety, aby syn sam mógł ją przekroczyć.

Wyczyn Dereka został nagorodzony owacjami na stojąco w wykonaniu 65 tysięcy ludzi.

Obejrzyjmy to:

Jak sprawić, aby każdy dzień był dobry?

Mini-poradnik ze strony osiagacz.info :)

Jak sprawić, aby każdy dzień był dobry?



Aby wyciągnąć coś więcej z życia niż tylko pracę i stres, powinieneś zacząć od swojego ciała i umysłu. Ważne jest, abyś zaczął dbać o swoje zdrowie i samopoczucie psychiczne. Zdrowa dieta, ćwiczenia fizyczne mogą mieć duży wpływ na to, jak dobrze się czujesz. Dodatkowo odpowiednio długi wypoczynek sprawi, że nie tylko zregenerujesz siły, ale również będziesz zrelaksowany i spokojny, a to wpłynie na dobre samopoczucie.
Staraj się również urozmaicać swój dzień. Przełam w jakiś sposób codzienną rutynę i rób coś innego niż tylko praca i oglądanie telewizji. Oto kilka dodatkowych porad, które pozwolą Ci jeszcze bardziej cieszyć się z każdego dnia życia:



Wybacz sobie


Jeśli pod koniec dnia odkryłeś, że nie ukończyłeś wielu z zaplanowanych zadań - nie rozpamiętuj tego. Szybko przeanalizuj cały dzień i zastanów się, co spowodowało, że nie skończyłeś tych zadań? Może po prostu zbyt dużo nałożyłeś na siebie obowiązków i choćby nie wiem co, nie byłeś w stanie tego wszystkiego zrobić. Nie rozpamiętuj tego, że Ci się nie udało, bo i tak nic Ci to nie da. Raczej skup się na tym, co będzie jutro, i zaśnij z przekonaniem, że jutro będzie nowy dzień, w którym wszystko Ci się uda.


Zrób listę rzeczy do zrobienia

Każdy z nas ma sprawy do załatwienia w ciągu dnia. Jedne są ważniejsze, a drugie mniej ważne. Jeśli zrobisz listę rzeczy do wykonania na początku swojego dnia, to będziesz wiedział nie tylko, co masz zrobić, ale również - kiedy to zrobić i w jakie kolejności, tak aby wszytko wyszło jak najefektywniej i zabrało Ci tylko tyle czasu, ile trzeba.

Pamiętaj, aby na początku listy rzeczy do zrobienia znajdowały się zadania dla Ciebie najtrudniejsze. Robiąc je na początku dnia, kiedy masz najwięcej energii, łatwiej je wykonasz.


Rób sobie regularne przerwy

Niezależnie od tego, czy jesteś w domu, czy w pracy - rób sobie przerwy. Nawet jeśli to tylko 5 minut, to pomoże Ci odświeżyć się i zregenerować umysł. Jeśli dużo siedzisz, to wstań i porozciągaj się trochę, możesz nawet przespacerować się szybszym krokiem po korytarzu, żeby przyspieszyć pracę serca i pobudzić organizm.


Zrób coś, co sprawia Ci przyjemność

Zawsze zaplanuj sobie chwilę tylko dla siebie i zrób coś, co lubisz i chcesz robić. Może to być zwykłe poczytanie w spokoju książki, gorąca kąpiel z olejkami czy obejrzenie ulubionego serialu. Krótko mówiąc - cokolwiek, co pozwoli Ci oderwać się od rzeczywistości i zdystansować do codziennych problemów.


Myśl pozytywnie

Postaraj się myśleć pozytywnie o życiu, nawet jeśli teraz sprawy nie idą dokładnie tak, jak byś chciał. Pamiętaj, że nie wszytko jest takie złe, jak się wydaje na pierwszy rzut oka, i z perspektywy czasu nieraz wychodzi, że złe sytuacje zmieniają się w dobre.

wtorek, 8 maja 2012

Zróbmy to na trawie!

Moi Drodzy!

Dnia 9 maja (środa) w okolicach naszego Wydziału Nauk Społecznych, koło Biblioteki organizujemy Dzień na Trawie :)

Myślą przewodnią jest, aby studenci więcej czasu spędzali na świeżym powietrzu, a nie tylko zamknięci w ciemnych salach wykładowych.

Przewidujemy różne atrakcje przez cały dzień, między innymi:
- pokaz Żonglerni UG
- pokaz ratownictwa medycznego zorganizowany przez Hufiec ZHP Sopot
- gry i zabawy ruchowe, konkursy
Oraz wiele, wiele więcej :)

Szczegółowe informacje znajdziecie po majówce na plakatach rozwieszonych na Uniwersytecie i w Akademikach na Polankach.

Serdecznie Was zapraszamy! Zróbmy to na trawie! :)
FB akcji 

Magazyn Dobre Wiadomości dostępny w sieci

W internecie dostępny jest magazyn "Dobre Wiadomości", gdzie możemy przeczytać tylko dobre wiadomości, wywiady, opowiadania i artykuły.
Dobrą wiadomością jest też to, że gazeta jest całkowicie bezpłatna :)

Polecamy!

http://www.dobrewiadomosci.eu/


Kucykowa piosenka o uśmiechu

Wpada w ucho i wypaść nie może ;P


niedziela, 6 maja 2012

Niezwykła reklama

Reklamy z reguły ogłupiają i wciskają nam rzeczy, których nie potrzebujemy. Ale zdarzają się czasem reklamy śmieszne, mądre i poruszające. Oto jedna z nich. Opowiada historię głuchoniemej dziewczyny, która uczy się grać na skrzypcach. I co dalej? Zapraszam do obejrzenia:


Nu pagadi!

Ciekawe kto z naszych czytelników i czytelniczek miał rosyjską gierkę elektroniczną"Nu pagadi!"...?



Jeżeli kogoś złapał sentyment i chciałby sobie w nią jeszcze raz pograć, to jest taka możliwość na tej stronie! http://www.pica-pic.com/#/nu_pogodi/


Zwierzaki waszej bloggerki ;)

Wasza bloggerka z zespołu ma dwójkę nowych domowników i chciała się podzielić z Wami swoją frajdą:




Żółta papużka to chłopiec, a niebieska - dziewczynka :)

Nick Vujcic i inspirujące słowa piosenki :)

Ten film może zmienić Wasze podejście do życia. Mi Nick zawsze daje kopa!


piątek, 4 maja 2012

Drobne gesty dobroci


"Pewnego dnia, na trzecim roku studiów idąc ze swojego akademika na zajęcia, minęłam mężczyzne około 30-ki idącego w przeciwnym kierunku. Ponieważ jestem przyjazną osobą, uśmiechnęłam się do niego gdy się mijaliśmy.

Nie wiedziałam wtedy, że w tamtym momencie był on u kresu swojej wytrzymałości. Przyjechał on z Tajlandii aby zrobić doktorat. Tęsknił za swoją rodziną, nie zaprzyjaźnił się z nikim oraz bardzo potrzebował pracy. Kiedy się mijaliśmy właśnie był w drodze na kolejną rozmowę o prace. Rozmowa ta dotyczyła pozycji w akademiku, w którym mieszkałam.

Pare miesięcy później opowiedział moim współlokatorom, że ten uśmiech zmienił dla niego wszystko. Odnowił jego pokłady nadziei i poczuł się wspierany. Jego rozmowa o prace poszła wyśmienicie, napisał doktorat a następnie wrócił do rodziny do Tajlandii.
Od tego czasu wysyła mi co roku kartkę z podziękowaniami.

(...) Nawet nie wiedziałam, że mój drobny gest miał jakikolwiek wpływ na niego. Dlatego czułam się lekko zażenowana wielkością jego wdzięczności.
Ale może właśnie w tym rzecz.
Często nie wiemy jak nasze zachowania wpływają na innych ludzi, jak fale rozprzestrzeniające się po tafli jeziora. Złośliwy kierowca na drodze może popsuć Twój humor, więc może Twój uśmiech do drugiego człowieka może zmienić jego światopogląd o 180 stopni"

Tłumaczenie: Aga

A w ponurym, mglistym i deszczowym Londynie...


Przez cztery dni świeciło piękne słońce :)



Niech Wam też słonko świeci, byleby nie za mocno :)

Czasem mało istotna decyzja może mieć ogromny wpływ na czyjeś życie


Przyjechałem pod adres do klienta i zatrąbiłem. Po odczekaniu kilku minut, zatrąbiłem ponownie. To miał być to mój ostatni kurs tego wieczoru i pomyślałem że wrócę do "bazy", ale zamiast tego zaparkowałem samochód, podszedłem do drzwi i zapukałem. "Minutkę!" - odpowiedział wątły, starszy głos. Usłyszałem odgłos tak jakby coś było ciągnięte po podłodze...

Po długiej przerwie, otworzyły się drzwi. Stała przede mną niska, na oko dziewięćdziesięcioletnia kobieta. Miała na sobie kolorową sukienkę i kapelusz z dopiętym welonem; wyglądała jak ktoś z filmu z lat czterdziestych. U Jej boku była mała nylonowa walizka. Mieszkanie wyglądało tak, jakby nikt nie mieszkał w nim od lat. Wszystkie meble przykryte były płachtami materiału.
Nie było zegarów na ścianach, żadnych bibelotów ani naczyń na blacie. W rogu stało kartonowe pudło wypełnione zdjęciami i szkłem. "Czy mógłby Pan zanieść moją torbę do samochodu?" - zapytała. Zabrałem walizkę do auta, po czym wróciłem aby pomóc kobiecie.
Wzięła mnie za rękę i szliśmy powoli w stronę krawężnika. Trzymała mnie za ramię, dziękując mi za życzliwość. "To nic" - powiedziałem - "Staram się traktować moich pasażerów w sposób, w jaki chciałbym aby traktowano moją mamę."
"Och, jesteś takim dobrym chłopcem" - odrzekła. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, dała mi adres, a potem zapytała: "Czy mógłbyś pojechać przez centrum miasta?
"To nie jest najkrótsza droga" - odpowiedziałem szybko, włączając licznik opłaty.
"Och, nie mam nic przeciwko temu" - powiedziała. "Nie spieszę się. Jestem w drodze do hospicjum..."
Spojrzałem w lusterko. Jej oczy lśniły. "Nie mam już nikogo z rodziny" - mówiła łagodnym głosem. "Lekarz mówi, że nie zostało mi zbyt wiele..."
Wyłączyłem licznik... "Którędy chce Pani jechać?"
Przez następne dwie godziny jeździliśmy po mieście. Pokazała mi budynek, gdzie kiedyś pracowała jako operator windy. Jechaliśmy przez okolicę, w której żyła z mężem jako nowożeńcy. Poprosiła bym zatrzymał się przed magazynem meblowym który był niegdyś salą balową, gdzie chodziła tańczyć jako młoda dziewczyna.
Czasami prosiła bym zwolnił przy danym budynku lub skrzyżowaniu i siedziała wpatrując się w ciemność, bez słowa.
Gdy pierwsze promienie Słońca zaczęły pojawiać się nad horyzontem, powiedziała nagle "Jestem zmęczona. Jedźmy już proszę". Jechaliśmy w milczeniu pod wskazany adres. Był to był niski budynek z podjazdem, tak typowy dla domów opieki.
Dwaj sanitariusze wyszli na zewnątrz gdy tylko zatrzymałem się na podjeździe. Musieli się jej spodziewać. Byli uprzejmi i troskliwi...
Otworzyłem bagażnik i zaniosłem małą walizeczkę kobiety do drzwi. Ona sama została już usadzona na wózku inwalidzkim.
- Ile jestem panu winna? - Spytała, sięgając do torebki.
- Nic - powiedziałem.
- Trzeba zarabiać na życie - zaoponowała.
- Są inni pasażerowie.
I nie zastanawiając się kompletnie nad tym co robię, pochyliłem się i przytuliłem Ją. Objęła mnie mocno.
- Dałeś staruszce małą chwilę radości - powiedziała - Dziękuję.
Uścisnąłem jej dłoń, a następnie wyszedłem w półmrok poranka... Za mną zamknęły się drzwi - był to dźwięk zamykanego Życia...
Tego ranka nie zabierałem już żadnych pasażerów.Jeździłem bez celu, zagubiony w myślach. Co jeśli do kobiety wysłany zostałby nieuprzejmy kierowca lub niecierpliwy aby zakończyć swoją zmianę? Co gdybym nie podszedł do drzwi, lub zatrąbił tylko raz, a następnie odjechał?
Myśląc o tym teraz, nie sądzę, abym zrobił coś ważniejszego w całym swoim życiu.
Jesteśmy uzależnieni od poszukiwania emocjonujących zdarzeń i pięknych chwil, którymi staramy się wypełnić nasze życia.
Tymczasem piękne chwile mogą przydarzyć się nam zupełnie nieoczekiwanie, opakowane w to, co inni mogą nazwać rutyną. Nie przegapmy ich...




Źródło: http://bebzol.com/pl/wazna-lekcja-dla-nas-wszystkich.73468.html

czwartek, 3 maja 2012

Szczęście Cię dopadnie


„Szczęście potrafi dopaść człowieka w absurdalnych okolicznościach.”
Hanna Krall

Rekord Guinessa pobity!

1. maja we Wrocławiu po raz kolejny pobito gitarowy rekord Guinessa. 7273 gitarzystów zebrało się na Rynku, by wspólnie zagrać "Hey Joe" Jimy'ego Hendriksa.

Najlepsze jest to, że część osób spośród zebranych na wrocławskim rynku na co dzień nie gra na gitarze (np. Michał Jelonek - skrzypek), jednak specjalnie na tę okazję nauczyli się grać "Hey Joe". Moja siostra również zalicza się do tych osób - kilka tygodni temu pożyczyła moją gitarę i wytrwale uczyła się utworu, żeby móc przyczynić się do pobicia rekordu.

To może być dobra nauka dla wszystkich, którzy uważają, że nie mogą czegoś zrobić, ponieważ nie potrafią - wszystkiego można dokonać przy odpowiednim zaangażowaniu i wysiłku ;-)